lirikku.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #
.

Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi Lyrics


By: Admin | Artist: K kritaczi | Published: 2024-22-09T00:23:06:00+07:00
Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi LyricsLirikku.ID - Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi Lyrics: Halo Lirikku.ID, Dalam konten ini, kami menyediakan chord gitar untuk lagu "Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi Lyrics" yang dinyanyikan oleh Toton K kritaczi. Dengan chord yang disajikan, pemula atau penggemar musik dapat dengan mudah memainkan lagu ini dengan gitar mereka sendiri. Kami menyajikan chord dengan akurasi tinggi sehingga pemain dapat mengikuti alunan musiknya dengan baik. Juga, kami akan memberikan informasi tambahan mengenai lirik lagu dan mungkin beberapa tips untuk menyempurnakan permainan gitar. Konten ini cocok untuk penggemar musik yang ingin belajar lagu baru atau bagi mereka yang ingin menikmati kesenangan bermain musik dengan gitar. Silahkan disimak Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi Lyrics Berikut Dibawah ini untuk Selanjutnya.

[zwrotka 1]
pewnego razu z rana dzwoni do mnie malarz
to dla nas jest nagrana robota u szfajcara
– dużo do wyjęcia? dobra, będę zaraz
zaraz się postaram, chociaż głowa napierdala, ała
tak o poranku pakuje szybko mandżur
w l-strze wyglądam jak nieogarnięty panczur
zęby umyte, ale czuć wczorajszy oddech
jak czysta de luks siup lała się w mordę
tak teraz tu tłum wlewa się do podziemia nareszcie
jestem w metrze, czuję chłodniejsze powietrze
stoję obok typa z wytrzeszczem gość w swetrze
zajmuje babci miejsce, aż kraje mi się serce
on nie czuje winy, widzę ludzi i ich miny
uwagę skupiam na długich nogach dziewczyny
brak mi seksu, w centrum spadają krople deszczu
przy wejściu przy graffiti gościu gra pałkami na krzesełku

[refren]
zobacz, jak wygląda moje miasto za dnia
tu za każdym rogiem kryje się zagadka
zobacz jak wygląda metropolia warszawska
może kiedyś się spotkamy w labiryncie miasta
zobacz, jak wygląda moje miasto nocą
miasto, które nie śpi i daje życie blokom
zatrzymamy czas tu są tacy magicy
godzina w powietrzu wisi niczym dym z sziszy

[zwrotka 2]
ktoś handluje butami, ktoś kwiatami
wszystko to, co się dzieje
się dzieje pod nogami, jest wyprzedaż
w podziemiach uśmiecha się panna w dredach
nagle wpadam na zgreda, tym zgredem jest kobieta, coś tam krzyczy
przepraszam, ale dla niej się nie liczy to co czuję
spluwa parasolem wymachuje śle mi chuje
ja nie reaguje na wiązankę, której
nie powstydzi się zacięty przy goleniu wujek tak tu jest
dzidę wbijam w tramwaj obcinam, czy nie wsiada za mną kanar
znasz chama kanara nie ma, ale wsiada blachara, blada lala
nie poganiam mnie, bo tracę oddech tak, jak maanam, szok
robi się tłok ręce trzymam tam gdzie portfel
motorniczy zmaga się, kurwa, z bardzo długim korkiem
ten dźwięk ulicy gra najlepsza z orkiestr
to miasto ma swoją historię, dlatego kocham metropolie

[refren]
zobacz, jak wygląda moje miasto za dnia
tu za każdym rogiem kryje się zagadka
zobacz jak wygląda metropolia warszawska
może kiedyś się spotkamy w labiryncie miasta
zobacz, jak wygląda moje miasto nocą
miasto, które nie śpi i daje życie blokom
zatrzymamy czas tu są tacy magicy
godzina w powietrzu wisi niczym dym z sziszy

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]


Saksikan Video Pewnego Razu W Warszawie - Kritaczi Lyrics Berikut ini..


Random Song Lyrics :

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...

LIRIK YANG LAGI HITS BULAN INI

Loading...