lirikku.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #
.

Fukow - Koza, augustyn, Ozzie Lyrics


By: Admin | Artist: K koza augustyn ozzie | Published: 2024-20-09T07:57:11:00+07:00
Fukow - Koza, augustyn, Ozzie LyricsLirikku.ID - Fukow - Koza, augustyn, Ozzie Lyrics: Halo Lirikku.ID, Dalam konten ini, kami menyediakan chord gitar untuk lagu "Fukow - Koza, augustyn, Ozzie Lyrics" yang dinyanyikan oleh Toton K koza augustyn ozzie. Dengan chord yang disajikan, pemula atau penggemar musik dapat dengan mudah memainkan lagu ini dengan gitar mereka sendiri. Kami menyajikan chord dengan akurasi tinggi sehingga pemain dapat mengikuti alunan musiknya dengan baik. Juga, kami akan memberikan informasi tambahan mengenai lirik lagu dan mungkin beberapa tips untuk menyempurnakan permainan gitar. Konten ini cocok untuk penggemar musik yang ingin belajar lagu baru atau bagi mereka yang ingin menikmati kesenangan bermain musik dengan gitar. Silahkan disimak Fukow - Koza, augustyn, Ozzie Lyrics Berikut Dibawah ini untuk Selanjutnya.

[zwrotka 1: ozzie]
jestem wszędzie tak jak f*kow (f*kow)
slalomuję se kanara w u*bahn
nie pytaj o mnie koszulka hurffman
robię trap tylko by zajadać halibuta w supra
jadę se na hala wola po liquida szóstka
mordo zaraz już stąd spadam buźka
zakładam se fullcap tak jak w dwutysięcznym szóstym
nie słucham żadnych gadanin bzdurnych
piję sobie mio miom ate ej
ładny widok widok robię sobie pare zdjęć
z mą ekipą mamy stilo co cię buja jak sizifos dziwko
ale kino nie ufaj tym klechom nie
piję sobie mio miom ate ej
ładny widok widok robię sobie pare zdjęć
z mą ekipą mamy stilo co cię buja jak sizifos dziwko
ale kino nie ufaj tym klechom nie
[refren: ozzie]
trap mi zabrał wszystko to co kocham
trap mnie zabrał kurwa z domu przeciągnął po lochach
trap mi zabił psa i mnie zlagował
nienawidzę trapu jebać ci trap kurwa kocham
trap mi zabrał wszystko to co kocham
trap mnie zabrał kurwa z domu przeciągnął po lochach
trap mi zabił psa i mnie zlagował
nienawidzę trapu jebać ci trap kurwa kocham

[zwrotka 2: koza]
moi ludzie w kapeluszach twoi w agenturach
nic mnie w sumie już nie rusza poza full natural
szukam źródła jak spizgany góral lub spragniony kran
jeśli zrobiłem coś złego to na pewno byłem ja
złoto fioletowy trap chociaż nie chodzę w sułtannie
nawet moja twarz własna ostatnio szuka mnie
kiedy chodzę spać niby słyszę jakieś głosy
ale prowadzą nudne rozmowy i czuję niedosyt
skaczę z klifu i nawet nie tracę hp chuj ci w tytuł roku traper
daj go quebo albo mamie oregano w mojej wannie
przyprawiałem zupę z marzeń twojej siostry (uuu)
popaliłem cudze mosty
od dawna nie mam swoich po chuj mi jakieś mosty typie
skoro siedzę w łodzi jak gołąbki a nie soik
eee kurwa sory słoik zjebałem przenośnię
chyba siada mi na banie od czytania książek
[refren: koza]
trap mi zabrał wszystko to co kocham
trap mnie zabrał kurwa z domu przeciągnął po lochach
trap mi zabił psa i mnie zlagował
nienawidzę trapu jebać trap trap kurwa kocham
trap mi zabrał wszystko to co kocham
trap mnie zabrał kurwa z domu przeciągnął po lochach
trap mi zabił psa i mnie zlagował
nienawidzę trapu jebać ci trap kurwa kocham

[zwrotka 3: augustyn, koza]
augustyn:
jestem w rimini wpierdalam tortellini
i powijam se panini suki smarzą się w bikini
ja podpinam się pod midi
jutro jadę w tripy będę klepał pojebane bity sobie na pustyni
teraz jestem w rimini
otwieram piątą czakrę i drugą paczkę cantuccini
wczoraj se obczajałem w sslu przetworniki kalibrując se głośniki
w fl studio robisz bity i kminisz czemu na czerwono palą ci się liczniki

koza:
zrobiłem parodię kopię kopii
incepcję parodii incelski apogryf nikt mi nie całuje dłoni nawet
wszedłem na każdy poziom ironii
waląc z fety ciągi poza siódmym i osiemdziesiątym pojebane
są zbyt dla mnie oraz chore (uuu)
a chciałem tylko ojebać danonek (uuu)
urodziłem się zjebany umrę jak milioner
urodziłem się zjebany umrę na kartonie


Saksikan Video Fukow - Koza, augustyn, Ozzie Lyrics Berikut ini..


Random Song Lyrics :

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...

LIRIK YANG LAGI HITS BULAN INI

Loading...