lirikku.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #
.

Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – Donguralesko


By: Admin | Artist: A antologia polskiego rapu | Published: 2024-13-05T11:58:43:00+07:00
Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – DonguraleskoLirikku.ID - Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – Donguralesko: Halo Lirikku.ID, Dalam konten ini, kami menyediakan chord gitar untuk lagu "Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – Donguralesko" yang dinyanyikan oleh Toton A antologia polskiego rapu. Dengan chord yang disajikan, pemula atau penggemar musik dapat dengan mudah memainkan lagu ini dengan gitar mereka sendiri. Kami menyajikan chord dengan akurasi tinggi sehingga pemain dapat mengikuti alunan musiknya dengan baik. Juga, kami akan memberikan informasi tambahan mengenai lirik lagu dan mungkin beberapa tips untuk menyempurnakan permainan gitar. Konten ini cocok untuk penggemar musik yang ingin belajar lagu baru atau bagi mereka yang ingin menikmati kesenangan bermain musik dengan gitar. Silahkan disimak Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – Donguralesko Berikut Dibawah ini untuk Selanjutnya.

piotr górny, ur. 1980 roku w poznaniu. raper znany także jako gural, dge, i dziadzior, członek grup k!llaz group, k.a.s.t.a. skład i pdg kartel, wydawca, głównodowodzący szpadyzor records, a także współwłaściciel dedykowanej słuchaczom hip-hopu firmy odzieżowej el polako. jednym z najpopularniejszych raperów w polsce uczyniła go duża pewność siebie, mocny, zdarty wokal i teksty, w których gęsto rymowane przechwałki sąsiadują z głębszymi rozmyślaniami motywowanymi czytaną przez niego pasjami literaturą z zakresu prehistorii, antropologii, filozofii i historii religii. po solowym debiucie „opowieści z betonowego lasu” w 2002 roku pięć następnych płyt gurala trafiło do zestawienia pięćdziesięciu najlepiej sprzedających się płyt olis, z czego „totem leśnych ludzi” (2010) od razu na pierwsze miejsce. nie można mówić o z złotych płytach, przyjmowania ich bowiem dge sukcesywnie odmawia, pomstując na manipulacje, brak właściwego systemu weryfikacji i mizerną rangę samego wyróżnienia

górny dużą część roku spędza w trasie, zaś jego poczynania obserwować można za sprawą telewizji internetowej follow the rabbit. w sieci radzi sobie doskonale. jego profil na facebooku polubiło blisko 700 tysięcy fanów, utwór nagrany na drugą część kompilacji „grube jointy” przekroczył na portalu youtube 7 i pół miliona wyświetleń, a „chcę ci dać”, czyli singiel promujący ostatni jak dotąd jego album „projekt jeden z życia moment”, jest na dobrej drodze, by przebić ten wynik. pozycję artysty potwierdzają również liczne kooperacje. pojawił się na wszystkich czterech częściach firmowanej przez whitehouse serii „kodex” i diamentowej „równonocy” donatana, nagrywał wspólnie m.in. z tedem, grubsonem, fokusem, pezetem i pihem, a nawet z dawnym zaciekłym adwersarzem, peją

– w połowie lat 90. byłem nastolatkiem. słuchało się wtedy ace of base, tańczyło wolne na dyskotece podstawówkowej. rządziła muzyka wyśmiewana przez nas wówczas, ale z dzisiejszej perspektywy już nie taka zła. był punk, metal, polski rock, kult i tak dalej. aborygen tańczył na niebie. byłem takim dzieciakiem, z którym bym się dziś nie dogadał. polska wówczas i dziś to odmienne kraje, bez wspólnego mianownika. to nie jest transformacja, to jak zmiana planety. wiesz, wtedy po południu i wieczorem na podwórku było pięćdziesiąt osób. w kurwę wiary! dziewczyny skakały w gumę, myśmy zastanawiali się, co przyjebać. wrzucono nas w wylęgającą się rzeczywistość – wspomina gural

– w ósmej klasie szkoły podstawowej dociera do mnie rap. jeden koleżka przynosi to na piratach, run-d.m.c. i ice-t. nie zakochuję się od razu, nie rozumiem języka. to wszystko jest zupełnie inne, ale zarazem tak pierwotne i podstawowe, że uniwersalne, co potwierdza się zresztą lata później. słuchamy kanałami szemranymi, chodzimy do kolegów oglądać z vhs kopie kopii kopii „yo! mtv raps”, kupujemy na targu każdą kasetę z czarnym kolesiem na okładce. to czasy słuchania od a do zet, dyskusji o każdym aspekcie muzyki, która na polu kultury nie ma jeszcze takiej konkurencji. w krótkim czasie znajdujesz się w elitarnym gronie, special squad zrzuconym na wrogą ziemię. dostajesz zaaplikowaną rzeczywistość los angeles, przerysowaną, jak to u raperów. jedno wielkie inferno. podłapujesz dress code, siadasz ze słownikami, próbujesz zrozumieć. najpierw nieudolnie naśladujesz. nazywa się to wtedy rapscallion x, spotyka się czterech chłopaków z jednej szkoły podstawowej i zakłada sobie prywatne la – opowiada gural

z czasem kwartet ewoluuje w trzyosobowe k!llaz group. w 1998 roku na zatytułowanej „robię swoje” składance camey records ukazuje się utwór „hardkor”, zaś na światło dzienne wychodzi pełnowymiarowe demo „prawdziwość dla gry”. jest to wulgarna fuzja hardcore’owego, realistycznego rapu z kalifornijskim gangsta, przyciągająca ucho błyskotliwością porównania, ale też produkcją czarnego z beat squadu – chwaloną za własny pomysł na wykorzystanie sampla, syntetycznego basu i ciężkiej stopy. „to zupełnie inne spojrzenie na świat, inne tematy, inny slang, inna technika rymowania, zupełnie nowy styl. na pewno jest to album, który zajmie jedno z czołowych miejsc wśród płyt wydanych nieoficjalnie” – wyrokował wall w recenzji w zinie „playa”. marek „pro” gluziński zaproponował zespołowi wydanie następnego krążka w swoim blend records. szlak przetarł wypuszczony w 2001 roku singiel „zjednoczone emiraty poznańskie”, który dał sygnał, że k!llaz są już duetem (odszedł najstarszy i najczęściej krytykowany kuk, pozostali kaczor i gural) i że wrocławscy producenci z whitehouse pozwolą zabrzmieć poznaniakom tak dobrze jak nigdy dotąd. o ile longplay „nokaut” (2002) wywołał mieszane reakcje, pokazując, że sama koncepcja k!llaz group szybko się eksploatuje, tak piotr górny ze swoją charyzmą i bitewną metaforą odwołującą się do gangsterów, dyktatorów i generałów wyrósł na jednego z lepszych w leżącym u podstaw hip-hopu stylu braggadocio polegającym na pompowaniu własnego ego

solowe „opowieści z betonowego lasu” udowodniły, że donguralesko stać na coś więcej niż prymitywnie antysystemowe treści. – przed pierwszym albumem moje życie szło w niedobrym kierunku. zdołałem zawrócić i to odzwierciedla mój debiut. byłem głupim skurwysynem, nie podpisałbym się pod niczym, co wtedy robiłem. moje podejście do muzyki stało się poważniejsze i uduchowione. zacząłem w sposób świadomy bądź nie do końca świadomy rozkminiać takie kwestie, jak technika i przekaz, łączyć je w sposób naturalny. wszystko wcześniej to tylko podejścia. choć z przebłyskami, bo zdarzały się na k!llaz group fajne teksty. „to o nich i to dla nich” na przykład albo „jestem szejkiem”. na „opowieściach…” przestaję być kalką, zaczynam operować uniwersalnym hiphopowym językiem w życiu i w twórczości, w pełni wykorzystuję narzędzie – -n-lizuje raper. za produkcję znów odpowiada whitehouse, pracując jednak na samplach dostarczonych przez gurala. górny angażuje się wówczas również w k.a.s.t.a. skład. jego lider wall-e (później waldemar kasta) wystąpił w trzech utworach na k!llazowym „nokaucie”, a poznaniak rewanżuje się rewizytą na albumie „kastaniety”, co prowadzi do dużego singlowego hitu „peryferie”. panowie nagrywają jeszcze potem podwójne „kastatomy” (2003), a do historii przechodzą również ich występy na płycie dj-a 600v („wychylylybymy”) i trzeciego wymiaru („wuuuf”), jednak najważniejsze są występy w całej polsce i poza nią, jak na pamiętnym czeskim hip hop kempie z 2004 roku. energia i poziom wykonawczy każą mówić o nowej jakości. jeszcze przed premierą swojej drugiej solowej płyty donguralesko z lokalnej sensacji staje się raperem ze ścisłej polskiej czołówki

„drewnianej małpy rock” (2005) ukazuje się w wielkim joł, wydawnictwie tedego. – to najbardziej imprezowa płyta w mojej karierze – kwituje krótko autor. „ma takie flow, że może właściwie wszystko. […] pan i władca beatu” – konkludował w recenzji magazyn „ślizg”, wskazując na zróżnicowaną tym razem produkcję: trueschool w wykonaniu kady, kut-o, tabba i magiery zestawiony z newschoolowymi podkładami 600v, haema, larwy i największej niespodzianki na płycie, popularnego bardzo wówczas niemca sido. wraz z wydanym we współpracy z dj-em kostkiem mixtape’em „jointy, konserwy, muzyka bez przerwy” (2006) rozpoczyna się nowy biznesowy etap w działalności gurala. – zawsze chciałem wypierdalać z bloków, patrzyłem na kolesi, którzy mają fury przed własnymi domami. myślałem, jak to zrobić, rozmawiałem nawet z nimi. blend i wielkie joł były dla mnie okazją do nauki, obserwacji. terminowałem u nich, sprawdzałem, jak branża działa. a potem stałem się producentem, przedsiębiorcą, fabryką. to ma swoje pozytywne i negatywne aspekty. tych negatywnych w postaci bycia na smyczy szołbiznesu udało mi się uniknąć, bo jestem szalony. robienie muzyki czy w ogóle sztuki to balans między wyrobnictwem a dawaniem tego boskiego pierwiastka – tłumaczy sam zainteresowany. lata 2006-2010, kiedy to hip-hop był w remisji, gural przetrwał na „swoim”. wydał w tym czasie dwa mixtape’y z zapoznanym jeszcze w wielkim joł matheo (2007 i 2009), trzecią studyjną płytę „el polako” (2008) i album k!llaz group „operacja kocia karma” (2007), bardzo aktywnie promując je na koncertach i w internecie. ten okres twórczości dge uchodzi jednak za rzemieślniczy. słuchacze i recenzenci narzekają na zlewające się ze sobą utwory, brak tematycznego zróżnicowania, wtórność. zapamiętywalne są przede wszystkim pojedyncze utwory – przebojowe „manerwy” i „el polako”, bujający, oparty na samplu z janis joplin „mercedens benz”, wyraziste światopoglądowo „jestem przeciw” czy imponujące żonglerką słów „synku jestem w budynku”

przełomem okazał się „totem leśnych ludzi”, wydany w 2010 roku w założonym rok wcześniej wydawnictwie szpadyzor. raper zbudował -n-logię między pierwotnymi puszczami a dzisiejszymi blokowiskami, skonfrontował własne przemyślenia z tym, co wyczytał w kupowanych po antykwariatach książkach, połączył doprawione mistycyzmem treści z plemienną, choć wciąż miejską muzyką głównie matheo. – dla mnie to średnio hiphopowy album. są beaty, skrecze i rymy, ale na tym koniec – mówi gural. – chcąc nie chcąc, wyszedł mi koncept album, forma, jaką zawsze się brzydziłem – dodaje. podczas gdy „zaklinacz deszczu” (2011) prezentuje się jak suplement do „totemu…”, a zarazem próba scalenia go z pozostałą częścią dyskografii, to już „projekt jeden z życia moment” (2012) był zapowiadany jako powrót do hiphopowej esencji i klasycznego brzmienia. postulat ten realizują podkłady the returners i tasty beatz, podczas gdy ceha pozwala wykazać się jednak dge na bardziej elektronicznym beacie, zaś zaproszenie w.e.n.-y., sitka i grubego mielzky’ego potwierdza, że artysta ma baczenie na to, co się na scenie dzieje. o chęci rozwoju, próbowania nowego świadczy też koncertowa współpraca z gitarowym zespołem funk master punk. w 2013 gural nie wydał płyty


Saksikan Video Lirik Lagu Antologia polskiego Rapu – Sylwetki – Donguralesko Berikut ini..


Lirik lagu lainnya: